Czas na ewangelizację Miłości!!! - V niedziela zwykła, rok B - 7 lutego

(1Kor 9, 16-19. 22-27) Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi bowiem, gdybym nie głosił Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia. Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział.

W dzisiejszej Ewangelii usłyszymy fragment o uzdrowieniu teściowej Piotra oraz pragnieniu Jezusa ewangelizowania całej Galilei.

„Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.”

W Drugim czytaniu usłyszymy z ust  św. Pawła o obowiązku głoszenie Ewangelii. Powie:

 „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!”(1Kor 9,16).

Co to znaczy głosić Ewangelię?

Odpowiemy: Jest to ogłaszanie Jezusa Chrystusa i Jego nauki.

Jak to zrobić?

Św. Paweł pouczy nas dalej w powyższym tekście.

„Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam.

Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych.

Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych.

Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział.”

 

W „Świadectwie”, w słowach Pana Jezusa do Alicji Lenczewskiej znajdziemy dobry komentarz do powyższych słów św. Pawła::

„Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych.”

W numerze 192 czytamy słowa Pana Jezusa:

Świętość jest w codzienności, w znoszeniu tego, co małe i niepozorne.

W dziękowaniu za to, co nudne i męczące. W znoszeniu ludzi: ich pędu

ku dominowaniu, ich gadatliwości, ich małostkowości, ich nieopanowaniu.

Rozwijaj w sobie cechy przeciwne i Moją Miłość dla nich - cierpliwość

i współczucie.

Patrz na wszystko z punktu widzenia potrzeby dla Mojego Królestwa,

a nie od strony własnego upodobania.

Na każdą swoją myśl, słowo, czynność patrz Moimi oczyma - czy są przydatne dla zbudowania Mojego Królestwa w sercach ludzi i w twoim sercu”.

 

Postawmy sobie następne pytanie co jest istotą ewangelii?

W „Słowach pouczenia” z 29.XII.91. czytamy słowa Pana Jezusa:

Dziecko Moje, zważ na to, że motywem wszelkich twoich czynów wewnętrznych, jak i

zewnętrznych, wszelkich twoich reakcji na to, co cię dotyka w jakikolwiek sposób (pozytywny czy negatywny) ze strony twoich bliźnich, na to, co przynoszą wydarzenia, w jakich uczestniczysz - powinna być miłość.

Miłość do twojego Boga i go wszystkiego, co stworzył.

Nie osądzaj nikogo: ani bliźniego, ani siebie.

Kochaj miłością współczującą, wspomagającą, czule otulającą wszystko, co dane jest ci dostrzec i poznać.

Idź przez świat jak Ja, by zbawiać przez Miłość do wszelkiego stworzenia.

Nie potępiaj w sercu swoim nikogo, lecz zbawiaj miłością - choćby ukrzyżowana była miłość Twoja.”

 

Tu rodzi się następne pytanie jak posiąść taką miłość?

W „Słowach pouczenia” z 12.VIII.91. czytamy słowa Pana Jezusa:

Miłość to Ja - Jezus Chrystus — Miłość, która stała się Człowiekiem i która powraca

i przychodzi do ludzi w Duchu Świętym. Nie proś, zatem abym nauczył cię kochać.

Proś i zabiegaj o to, abym był w tobie: abyś ty była Mną a Ja tobą.

Miłość to nie umiejętność kochania, okazywania dobroci i miłosierdzia, której można się nauczyć i wyćwiczyć, by ją świadczyć ludziom.

Miłość to Ja wypełniający twoje serce, które gdy jest Mi oddawane w nieustającym akcie uwielbienia i wdzięczności - jest Moje całe i wszystko, co z niego wypływa jest Mną.

Wtedy Ja przez twoje serce idę do ludzi i obdarowuję ich Sobą.”

Oto piękna Ewangelizacja przez Miłość i to w mocy Ducha Świętego.

A zatem powiedz sobie:

- jako ojciec rodziny: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii miłości” mojej żonie i moim dzieciom!

- jako może samotna matka: Biada nam, gdybym moim dzieciom nie głosiła Ewangelii Miłości!

- biada mi kapłanowi, gdybym nie głosił Ewangelii Miłości z ambony i nie tylko!

 Kiedy, więc cały świat grzęźnie w Liberalizmie moralnym, my ogłaszajmy zwycięstwo Jezusa i pomóżmy innym odnaleźć sens życia, głosząc im Ewangelię Miłości!.

Modlitwa. Panie Jezu, tak jak nawróciłeś św. Pawła i posłałeś go do głoszenia Ewangelii wśród pogan, tak poślij i mnie, bo  i na mnie ciąży obowiązek jej głoszenia.

 Maryjo, pierwsza Głosicielko Słowa Wcielonego daj mi odwagę dzielenia się  Twoim Synem, jak Ty to uczyniłaś idą do św. Elżbiety.

Niech słowa z dzisiejszego urywku Psalmu 147A zachęcą nas do bycia słabym dla słabych, by pozyskać słabych przez miłość :

Panie, Ty leczysz złamanych na duchu.

„Chwalcie Pana, bo dobrze jest śpiewać psalmy Bogu, *

 słodko jest Go wychwalać.

Pan buduje Jeruzalem, *

gromadzi rozproszonych z Izraela.

On leczy złamanych na duchu *

i przewiązuje ich rany.

On liczy wszystkie gwiazdy *

i każdej imię nadaje.

Nasz Pan jest wielki i potężny, *

a Jego mądrość niewypowiedziana.

Pan dźwiga pokornych, *

karki grzeszników zgina do ziemi.”

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy