Należeć do Pana w życiu i w śmierci - 7 listopada

(Rz 14, 7-12) Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: "Na moje życie, mówi Pan, przede Mną klęknie wszelkie kolano, a każdy język wielbić będzie Boga". Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.

„ Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana”.

Warto od czasu do czasu przypomnieć sobie powyższy urywek z Listu św. Pawła do Rzymian.

Często czytany jest on w trakcie liturgii pogrzebowej.

Jakie niesie on przesłanie dla nas żyjących?

1. Nie ma dwóch rzeczywistości, jest jedna – zależność od Jezusa!

„Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie”.

 Czy jesteś wierzący czy też nie,

czy chodzisz do Kościoła lub go ignorujesz,

czy jesteś katolikiem czy z innego wyznania,

czy śmiejesz się i szydzisz z „katoli”,

 i czy to ci odpowiada, czy też nie…

należysz do Jezusa, tak teraz w życiu, a jeszcze „bardziej”  po śmierci!!!

2. „Jeżeli żyjemy, żyjemy dla Pana”.

 Jasne, że możesz nie żyć tu na ziemi dla Jezusa. Można żyć dla swojego żołądka i przyjemności.

Ale nie zmienia to faktu, że w rzeczywistości duchowej, Władcą wszechświata jest Jezus i kiedy umrzesz, przed Nim zdasz rachunek.

3. „I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana”.

„Należeć do Pana”, jest to najpiękniejsza i najpewniejsza nadzieja zbawienia dla wszystkich ochrzczonych, którzy są ludźmi wierzącymi, bo sam chrzest jeszcze nie zbawia!

Co znaczy należeć do Pana na ziemi?

To jest pewność, że należę już tu na ziemi do Króla i nabyłem przez chrzest godność królewską. Wszystko więc co tu czynię, czynię: „Z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa”.

To wielki zaszczyt!

A to, że „należę w śmierci do Pana”, oznacza, że choć dotyka nas lęk przed śmiercią, to jednak nie wzruszona nadzieja w Chrystusie, Panu życia i śmierci, napełnia nas pokojem na życie wieczne!

4. „Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi”.

To jest niesamowita dla nas wiadomość, że Jezus przed nami „wszedł” w śmierć, stał się „martwy” w swoim Człowieczeństwie i powrócił do życia w swoim Człowieczeństwie, będąc nieustanie Bogiem nieśmiertelnym. Powiemy – szok!

Stąd nasza wiara bierze nadzieję: „w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”. Ponieważ w Chrystusie umieramy i w Nim zmartwychwstajemy!

Trzeba jednak nam postawić pytanie: Jak zmartwychwstaniemy?

Słowo Boże mówi jasno, że jedni zmartwychwstaną do Chwały, a inni na mękę wieczną.(por. Mt 25, 46).

Już dzisiaj - za życia, pozwól zapanować Jezusowi nad tobą, to znaczy nad twoim życiem, aby w przyszłości, mógł Jezus „zapanować” także, nad twoją śmiercią.

5. Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem?

To znaczy, dlaczego uważasz, że nie wszyscy będą zbawieni?

Pan Jezus powiedział:

 „Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym.”(J 6, 39).

 I morderca, jeśli się nawróci może być świętym!

Nie wejdziemy do nieba zanim nie wybaczymy i  nie umiłujemy tych, którzy nas zranili.

Uwalniajmy się zatem przez akt przebaczenia, od złego noszenia swoich bliźnich.

6. Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga.

Napisane jest bowiem: "Na moje życie, mówi Pan, przede Mną klęknie wszelkie kolano, a każdy język wielbić będzie Boga".

W Liście do Rzymian św. Paweł pisze, że pomstę i wymierzanie sprawiedliwości mamy zostawić Bogu i Sądowi.(12,19). A ty idź i błogosław tak dobrych jak i źle czyniących(Rz 12,20) i wielbij Boga.

„Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.”

 Żyjąc więc dla Pana, róbmy wszystko to, co podoba się Jemu. 

A przez naszą modlitwę, cierpienie i świadectwo wiary, przyprowadzajmy zagubionych grzeszników do Jezusa w poczuciu, że my jesteśmy najgorszymi grzesznikami. Bo gdyby inni otrzymali tyle łask od Boga co my, to pewno dawno byliby świętymi, jak mawiał bł. ks. Bronisław Markiewicz. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy