Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia - 30 października

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian. Bracia: Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch wstawia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że wstawia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też obdarzył chwałą.

Dzisiejszy List do Rzymian wg św. Pawła daje nam, aż sześć pięknych pouczeń.

Oto one:

1. Duch przychodzi z pomocą naszej słabości.

Każdy z nas, w swoim człowieczeństwie, ma swój punkt newralgiczny, czyli słaby, a związany jest często z wadą naszego charakteru. Jest coś w nas, o co się często potykamy i upadamy.

Dopowiemy… i to całe szczęście. Bo gdybyśmy we wszystkim byli doskonali, to nie przychodzilibyśmy  po pomoc do Jezusa, a dobry Ojciec w Niebie w ogóle nie byłby nam potrzebny w codziennych planach naszego życia.

Są takie słowa św. Pawła:

 „ Pan mi powiedział: "Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.  Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny”. (2 Kor 12, 9-10).

W tych właśnie słowach, Apostoł Narodów, uczy nas zawierzenia swojego życia i swoich słabości Duchowi Świętemu.

2. Duch sam wstawia się za nami w błaganiach.

Nie zawsze wiemy, co jest dla nas dobre i co może teraz nam pomóc. Bezradność wobec własnego człowieczeństwa, jego ograniczoności  oraz brak odpowiedzi ze strony naszego intelektu mogłaby doprowadzić nas do rozpaczy, gdyby nie obecność Ducha Świętego.

Ten, który przenika głębokości Boga samego, bo jest Bogiem zna zamiary Boże i wie co potrzebujemy na „teraz”.

Dlatego św. Paweł nas poucza: „Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu”.(Ef 6, 18b).

To znaczą powyższe słowa, że zanim podejmiemy ważne decyzje w naszym życiu , poprośmy Ducha Świętego o rozeznanie i podpowiedź. On wskaże nam cel modlitwy - o co mamy się modlić, a nawet sam poprowadzi nasze słowa tak, byśmy mieli głębokie przekonanie o szczególnej Jego ingerencji w danej sprawie.

3. Duch rozeznaje nasze potrzeby i wstawia się za nami zgodnie z wolą Bożą.

Wola Boża najlepiej nam się objawia przez codzienne rozważanie słowa Bożego.

Kościół przez codzienną liturgię słowa Bożego, czytanego podczas Eucharystii poucza nas w Duchu Świętym, jak z mądrością patrzeć na własne życie i daje nam moc do postępowania według niej.

Nie tyle ufajmy sobie, co słowu Bożemu.

Jeżeli zaufamy słowu Boga, zobaczymy jak pięknie będzie ono prowadziło nas i wypełniało się w naszym życiu.

Słowo Boże jest słowem Życia. Pamiętajmy o tym.

4. Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.

Jak dobrze wypracować w swoim życiu relację miłości do Boga Ojca.

Wyraża się ona w postawie całkowitego zawierzenia i pewności, że Bóg jest dobry i ma dobry plan dla mojego życia.

Ludzie chcą nieraz wyrobić sobie „plecy” u osób prestiżowych w społeczeństwie i nie raz się na ich nieskuteczności zawiodą.

Dokładnie w środku Pisma świętego czytamy takie słowa Psalmisty: „

„Lepiej się uciec do Pana,

niż pokładać ufność w człowieku.

Lepiej się uciec do Pana,

niżeli zaufać książętom”.(Ps 118, 8-9).

Lepiej więc nam uciekać się do Pana Boga. Ponieważ współdziałanie z Nim jest przede wszystkim skuteczne, a co najważniejsze, dobre dla nas i dla naszego zbawienia.

5. Bóg przeznaczył nas do stawania się na podobieństwo Jego Syna.

Mamy stać się podobni do Jezusa. Takie jest zamierzenie Boga, Ojca.

Mamy być podobni do Jezusa, tak w cierpieniu jak i w Jego chwale, o czym pisze św. Paweł:

„I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa (…) przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach”. (Flp 3, 8.10).

Jak czytamy, w poznawaniu Jezusa trzeba się wznieś na pewien radykalizm, w odrzuceniu tego co nam przeszkadza w „pozyskaniu Jezusa”.

Droga do „pozyskania Jezusa”, jest drogą naśladowania Jego, czyli drogą uniżenia.

Nie jest więc to łatwa droga. Wspaniałą nauczycielką „ duchowego uniżenia” jest Maryja. To właśnie na Jej uniżenie dobry Bóg spojrzał i ją wywyższył.

A zatem upodabniajmy się do Jezusa przez Maryję!

6. Bóg nas powołał, usprawiedliwił i obdarzył chwałą.

Żeby nikt nie chlubił się tym, że doszedł sam do świętości i doskonałości, Bóg mówi do każdego z nas:

• Ja ciebie powołałem, to znaczy Ja pierwszy na ciebie wejrzałem z miłością, niezależnie od twej grzeszności i słabości i tymi więzami miłości pociągnąłem cię ku sobie;

• Ja ciebie usprawiedliwiłem, to znaczy wyciągnąłem cię z bagna grzechu, przez Mękę i Śmierć i Krew mojego Syna

• Ja w Zmartwychwstaniu mojego Syna przeznaczyłem ciebie do Chwały.

A zatem, nie przypisujmy sobie żadnego dobra, bo tylko On - Bóg jest dobry.

Czyż jest wspanialszy plan dla naszego życia nad ten – dobrego Ojca?!

Bogu więc niech będą dzięki za wszystko, co czyni w naszym życiu dla naszego dobra.

Modlitwa: Duchu Święty, zapraszam Cię w moje życie. Codziennie napełniał mnie swoją mądrością, mocą i światłem, abym mógł wypełniać wolę mojego dobrego Ojca. Jestem zbyt słaby, abym mógł pojąć drogę uniżenia Pana mego Jezusa Chrystusa. Naucz mnie tej drogi z Maryją i przez Maryję, Oblubienicę Twoją. Amen.

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy