Lecz Bóg wyzwoli moją duszę z mocy Szeolu, bo mnie zabierze. (Ps 49,16)
To jeden z fragmentów, który rozpala moją duszę radością. Szeol wyobrażam sobie jako miejsce bezczynności i smutku. Miejsce, gdzie nie będę mógł wychwalać mojego Boga. Na szczęście Psalm 49 pociesza mnie, że Bóg mnie stamtąd zabierze. To znaczy, że upomni się o mnie. Wyrwie mnie ze smutku i przygnębienia, bo moim prawdziwym mieszkaniem jest Jego obecność.
Wielu ludzi obawia się tego, co będzie po śmierci. Jedni popadają w rozpacz i zwątpienie, inni tracą wiarę w przetrwanie ludzkiej świadomości po zakończeniu życia. Dla człowieka wierzącego życie po śmierci jest nadzieją na lepsze. Wyzwoleni z mocy grzechu i „ościenia śmierci” zobaczymy Boga na nowo. Jakież to może być zaskoczenie!
Święty Michał Archanioł jest aniołem świata umarłych. Jako patron dobrej śmierci czuwa nad ludźmi, którzy przekraczają granicę dwóch światów. Dobrze jest mieć takiego towarzysza przez Szeol, bo może okazać się, że to właśnie dzięki niemu Pan nas wyrwie z mocy śmierci i zaprowadzi do nieba.