Res clamat ad Dominum

Cóż to za historia? Cóż to za dziwny dzień? Nie było takiego od początku istnienia wszechświata. Stała się rzecz niesłychana – słońce się zaćmiło, niebo przykryły ciężkie chmury, skały zaczęły pękać, ziemia się zatrzęsła, a z grobów wyszli umarli. Stworzenie patrzyło w przerażeniu na śmierć swojego Stwórcy. A przecież dobrze wiedziało, że "res clamat ad Dominum" – rzecz woła do swojej własności.

 

Inne artykuły autora

O wymiarach ludzkiej cierpliwości

Odkryj wartość kierownictwa duchowego

Kręte drogi niewiary