Uwaga! Rzucono klątwę.

Jeszcze kilka tygodni temu przetoczyła się przez Stany Zjednoczone dyskusja na temat, czy Brett Kavanaugh to dobry kandydat na sędziego Sądu Najwyższego. Sprawa była poważna, gdyż padły bardzo poważne oskarżenia w stosunku do kandydata, ale też stanowisko, które ma zajmować jest jednym z najważniejszych w strukturze amerykańskiej demokracji. Co więcej, zaprzysiężenie Bretta Kavanaugh na sędziego zmienia jednoznacznie układ sił miedzy liberałami a konserwatystami w Sądzie Najwyższym na najbliższe lata. Prezydent postanowił, mimo sprzeciwu wielu środowisk, zaprzysiąc sędziego, dając tym samym paliwo do wzmożonego ataku ze strony ekstremistów. Pojawiła się nawet grupa czarownic, które zachęcają do rzucenia klątwy na nowo wybranego sędziego.

Pewna księgarnia w Nowym Jorku zorganizowała wydarzenie, w którym odbywać ma się kiermasz metafizyczny i oklutystyczny. Organizatorzy zachęcają w nim do przyłączenia się do rzucenia publicznej klątwy na Bretta Kavanaugh, który według nich jest gwałcicielem i reprezentantem patriarchalnego społeczeństwa. W swoim ogłoszeniu na końcu dodają, że 25% dochodu będzie przeznaczone na organizacje wspierające „planowanie rodziny”, czyli mówiąc wprost ruchy proaborcyjne. To nie pierwszy raz, gdy ta grupa organizuje takie wydarzenie. Rok temu rzucono już klątwy na obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Ksiądz Gary Thomas, egzorcysta Diecezji San Jose w Kalifornii, komentując tę akcję stwierdził, że rzucenie klątwy, w praktyce, nie może dosięgnąć osoby w stanie łaski uświecającej. W stanie grzechu może jednak wywoływać skutki pośrednie takie jak: szczególne ataki złego, pokusy i stany depresyjne. Natomiast organizatorów nazwał „prawdziwe złymi ludźmi”. Zachęcił jednocześnie, aby modlić się za sędziego i wzywać wstawiennictwa św. Michała archanioła, św. Ojca Pio, św. Jana Pawła II i Matki Najświętszej.

Sprawa ta pokazuje jak daleko może posunąć się człowiek w swojej bezbożności. Da się dzisiaj zauważyć, że żyjemy wczasach, nie tylko agresywnego ateizmu, ale także antyteizmu i neopogaństwa. Kościół musi tym bardziej umacniać się wewnętrznie, bo wszystko wskazuje, że takie ataki będą coraz częstsze.

Na podstawie: https://churchpop.com/

Inne artykuły autora

O wymiarach ludzkiej cierpliwości

Odkryj wartość kierownictwa duchowego

Kręte drogi niewiary