Co się wydarzyło w Forcie Werner? (1)

Pragnę opisać krótko przygodę podczas naszej rodzinnej letniej wyprawy na Podkarpacie, a ściślej na tereny bezpośrednio sąsiadujące z Ukrainą. Zanim przejdę do meritum, warto rozpocząć od krótkiego opisu miejsca zdarzenia (Fort Werner w Żurawicy pod Przemyślem), aczkolwiek ono samo może równie dobrze zaistnieć przy sprzyjających okolicznościach w każdej innej przestrzeni.

W Żurawicy pod Przemyślem znajduje się jeden z najlepiej zachowanych fortów Twierdzy Przemyśl, wybudowanej przez Austriaków w drugiej połowie XIX wieku[1]. Jest to powstały w latach 1882-1886 Fort XII Werner, włączony do pierścienia Twierdzy Przemyśl w roku 1883, a sama nazwa pochodzi od projektanta i pierwszego dowódcy, generała Antona Wernera. Do obsługi fortu wyznaczono 6 oficerów i 310 żołnierzy. Do dziś obiekt jest doskonale zachowany, a stopień zniszczenia określa się na 10%. Jest to fort główny, artyleryjski IV północnego odcinka obrony. Był dziełem samodzielnym i nie posiadał fortów pomocniczych ani łącznikowych. Teren fortu obejmuje potężny areał 8,5 ha, a innowacyjność inżynieryjna polegała na zastosowaniu technologii lanego betonu pokrytego w celach izolacyjnych papą i smołą. Fort znajduje się obecnie pod pieczołowitą opieką powołanej do tego celu fundacji – ambitne przedsięwzięcie i dzieło życia Sławomira Golonki. Dzięki jego zabiegom przeprowadzono niezbędne prace remontowe i zabezpieczające, a w roku 2010 powołano do istnienia część muzealną z imponującą ilością eksponatów z okresu I wojny światowej. Znajdują się one w pierwszej i największej budowli – część koszarowa. Podstawowe kwestie techniczne związane z fortem są wyjaśnione na oficjalnej stronie internetowej Fortu Werner w Żurawicy k. Przemyśla. Czytamy tam m.in.: „Główne uzbrojenie Fortu XII «Werner» stanowiła artyleria rozmieszczona na stanowiskach na wale, który do dnia dzisiejszego został zachowany. Stanowiska ogniowe były rozdzielone poprzecznicami, w których to mieściły się schrony dla załogi dział. Po wejściu do fortu od strony wewnętrznego pierścienia obronnego znajdujemy się na dziedzińcu przed koszarami, które były pomieszczeniami noclegowymi. Znajdowała się tam także kuchnia, magazyny żywności, kazamaty dla oficerów i dla komendanta fortu. Druga część fortu znajdująca się za koszarami, a przed wałem, na którym stała artyleria jest to budynek, w którym mieściły się składy amunicji, ambulatorium – lokal opatrunkowy oraz ubikacje. W tej części fortu na jego osi znajduje się wejście do podziemnego korytarza (poterny) prowadzącego do kaponiery
w fosie. Kaponiera Fortu XII «Werner» została zniszczona, jednakże przejście (poterna) jest dostępne dla zwiedzających. Z drugiej części fortu, tj. magazynów amunicji, idąc w prawo możemy dojść do wału artyleryjskiego, który został bardzo dobrze zachowany. Idąc wałem mijamy kilka schronów w poprzecznicach. Z dwóch schronów zewnętrznych po lewej i prawej stronie biegną poterny do bocznych kaponier znajdujących się w fosie” (por. http://www.fortwerner.pl – dostęp 6 stycznia 2023).

Na osi budynku widnieje imponująca brama-wejście do podziemnego korytarza (poterny), prowadzącego do głębiej położonych budynków fortu. Przejście to posiada długość około 80-100 metrów i uwieczniłem je, jak i inne fragmenty fortu, na zdjęciach. Fotografia kluczowa dotyczy wspomnianego podziemnego korytarza i przedstawiam ją bez retuszu w całej okazałości.

Przejście podziemne w Forcie XII Werner, Żurawica pod Przemyślem (16 sierpnia 2022), fot. Herbert Oleschko

Do fotografii tej wróciłem kilka tygodni później, kiedy poddawałem wakacyjne zdjęcia obróbce cyfrowej. Zrazu nie dostrzegłem nic szczególnego, ale  po jakimś czasie zastanowiło mnie coś dziwnego. Jeżeli widoczne z przodu wyjście rzuca silne sierpniowe światło słoneczne, a za mną z tyłu była ciemność, to dlaczego wbrew prawom optycznym cień kładzie się nie za światłem, ale wprost przeciwnie. Trochę mnie to zaniepokoiło, a jeszcze bardziej zdumiałem się odkrywając cień drugiej osoby. Byłem wówczas w tunelu sam i swój cień identyfikuję jako ten wyraźniejszy po lewej stronie. Skąd więc wziął się słabiej widoczny cień kogoś stojącego po stronie prawej.

 

[1] Twierdza Przemyśl jest jedną z największych tego typu obiektów na świecie powstałych przed I wojną światową. Znajduje się na  trzecim miejscu po Antwerpii w Belgii i sławnym francuskim Verdun. Podczas wojny broniła się ona przez 179 dni, najdłużej ze wszystkich twierdz. Poddała się dopiero, gdy zabrakło żywności i kontynuacja obrony stała się niemożliwa.
W roku 2018 Twierdza Przemyśl została uznana za Pomnik Historii.

Inne artykuły autora

Matka Boża Hallerowska

Święto Niepodległości 2024 po kalwaryjsku

ANIOŁOWA OPOWIEŚĆ Z KRAKOWA